POV:Lilii
Gdy się obudziłam widziałam tą radość w jego oczach.Jestem ciekawa czy oni cały czas przy mnie byli, w szczególności on.Gdy tak leżałam i czekałam na lekarza ktoś wszedł do mojej sali.Byłam pewna, że to lekarz i nie odwracałam głowy.Lecz gdy nikt się nic nie odzywał lekko się podniosłam. Zobaczyłam wysokiego mężczyznę, który mi się przyglądał.Miał duże niebieskie oczy i ciemne ciemne włosy. Już miałam otwierać usta gdy zadał mi pytanie.
-Jak się czujesz?
-Ymm, dobrze.Kim pan jest?
Podszedł do mojego łóżka i usiadł na krześle.Przypatrywałam się wszystkim jego ruchom.Popatrzył na mnie i odpowiedział coś co totalnie mnie zdziwiło.
-Jestem twoim tatą.
-Ale jak to?
-Gdy dowiedziałem się od Beck, że jesteś w szpitalu i możesz umrzeć to co miałem sobie spokojnie siedzieć?Musiałem dowiedzieć się co się stało i coś zrobić żebyś mi wybaczyła to, że cię zostawiłem.Sama z matką dużo przeżyłaś.Przepraszam, że cie nie odwiedzałem...
Po jego policzkach zaczęły płynąć łzy.
-Nie płacz.. tato.To nic. Podobno tylko silne osoby dużo przechodzą.
Powiedziałam lekko się uśmiechając.Spojrzał na mnie i usiadł na moim szpitalnym łóżku.Przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
-Jesteś najsilniejszą osobą jaką znam córciu.
Gdy się tak przytulaliśmy, wszedł lekarz.
-Witam moją pacjentkę.Powiem tak, gdy twój stan zdrowia będzie stabilny do końca tego tygodnia wypisujemy cię. Jeśli jednak będzie coś nie tak, to prztrzymamy cię jeszcze kilka dni.Zaraz przyjdzie pielęgniarka zmienić ci opatrunki.Jeśli mógłbym prosić pana na chwilę, chciałbym panu coś przekazać.
-Tak, dobrze.Zaraz przyjdę.
Powiedział mój tata.Jeju jak to brzmi.Pierwszy raz mówie zdanie gdzie używam wyrazu tata.Dziwnie się z tym czuję, ale bardzo się cieszę.Nareszcie uwolnię się od matki.Po chwili lekarz wychodzi, a tata całuje mnie w czoło i obiecuje zaraz wrócić.Myślę jak to teraz będzie, lecz przerywa mi moje rozmyślanie otwierane drzwi.Spoglądam w tamtą stronę i widzę Nialla.Uśmiecham się na jego widok.Podchodzi do łóżka i siada na krzesełku obok.Przez chwilę patrzymy w siebie w ciszy.Po chwili Niall zaczyna rozmowę.Gadamy tak przez kilka minut, aż nagle wyznaje mi coś, czego się nie spodziewałam.Chociaż, ja o tym w sumie marzyłam, od kąd go spotkałam...