sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 1. Mam dla ciebie propozycję...

Z perspektywy Lilli.
Słyszę już dzisiaj po raz drugi wkurzającą melodię piosenki Janoskians. Tak lubiłam tą piosenkę..- pomyślałam, moja druga myśl po przebudzeniu i wstaniu z łóżka to szkoła.Nie nawidzę szkoły.Choć mam przyjaciółkę, każdy tak dziwnie na mnie patrzy bo się z nikim jeszcze nie przespałam, a mam przecież 17 lat.Ja się nigdy jeszcze nie całowałam.Poszłam do łazienki, umyłam się, pomalowałam i ubrałam koronkową bieliznę.Wyszłam z łazienki i podeszłam do szafy.Wybrałam te ubrania i spojrzałam w okno. Na przeciwko w oknie zobaczyłam tego sportowca.Patrzył się na mnie.Szybko zabrałam ubrania i poszłam do łazienki.Ubrałam się i poszłam na dół do kuchni.Tam zastałam moją mamę.Sięgnęłam po płatki i zaczęłam jeść oglądając kanał muzyczny.Ona. man na myśli matkę jak zawsze zajęta.Poszłam szybko do mojego pokoju po plecak i zbiegłam po schodach.Wychodząc odplątałpam swoje słuchawki i puściłam muzykę.Do szkoły mam blisko ok. 10 minut na piehotę.Dochodząc do budynku zauważyłam moją przyjaciółkę Sam.Podeszłam do niej i się przywitałam.
-Hej, muszę ci coś powiedzieć.
-No hej, coś ciekawego ?-zapytała.
-Nooo... trochę.
-No to gadaj!
-Kojarzysz tego nowego?Sportowiec?
-Noo, nawet nie licz, że na ciebie spojrzy.
-No właśnie patrzył..
-CO?!
-Jak się ubierałam, nie zasłoniłam zasłon i byłam w samej bieliżnie.A on stał w oknie naprzeciwko mojego okna.Wprowadził się na przeciwko, na to wygląda.
-WOW.Miał niezły widoczek.-odparła z chichotem.
-Dobra, przestań, chodż już do tej szkoły.
Lekcje minęły jak nigdy bardzo szybko.Nim się obejrzałam schodziłam po schodach szkoły.Szłam równo z Sam.Pożegnałyśmy się i każda z nas poszła w inną stronę.Wyjęłam słuchawki z torebki i włączyłam piosenkę.Byłam już prawie koło domu gdy poczułam szarpnięcie.Podniosłam wzrok do góry i zobaczyłam mojego podglądacza.Nick.
-Cześć, widziałem cię dzisiaj.
-Ta, fajnie jest podglądać dziewczyny?
-Z takim ciałem jak twoje, oczywiście.
-Spadaj.
-Ej!Lill!
-Co? Skąd znasz moje imię?
-Każdy wie jak nazywają się dziewice.-stałam tam, niedowierzając, że to powiedział.
-Spadaj z tąd i nie zaczepiaj mnie więcej.
-Mam dla ciebie propozycję, będę wieczorem, to pogadamy.


Nie sprawdzony, zrobię to wieczorem.
2 komentarze= nowy rozdział.

3 komentarze:

  1. Ekhem... To tak... Najpierw minusy. W tekście jest wiele błędów co trochę utrudnia czytanie no i rozdziały są bardzo krótkie. Ja Cię oczywiście nie krytykuję. Wyrażam tylko moją opinię. Bardzo fajna fabuła. Nie mogę się doczekać co będzie dalej ;)
    ***
    Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś ją obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?

    Zapraszam: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sam adres bloga sprawił, że się zainteresowałam xd pomysł wydaje mi się oryginalny i tu jest plus. Ja jeszcze się nie spotkałam z czymś takim. Świetnie napisany rozdział i reszta :-D już bym przeczytała kolejny :-)
    Pozdrawiam :-*

    Jeśli masz ochotę to zapraszam do siebie ;-)
    http://right-now-one-direction.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń