Obudziłam się z bólem głowy.Spojrzałąm na zegarek, wskazywał godzinę 7.30. No tak , a spać poszłyśmy dosyć póżno.Wstałam łóżka Sam i poszłam wziąść prysznic.Szybko zrobiłam podstawowe czynności i poszłam zrobić nam śniadanie..Przy okazji zabrałam telefon ze sobą, aby się nie zanudzić.Rodziców Sam już nie było.To dobrze.Włączyłam piosenkę 1975-Chocolate.Nastawiłam wodę i zajrzałam do lodóki.Postanowiłam zrobić nam tosty.Wyjęłam chleb i położyłąm na to wędlinę i inne potrzebne produkty.Po 10 minutach na stole stał wielki talerz z tostami.Postanowiłam pójść obudzic dziewczyny, ale tą czynność przerwał mi dzwonek telefonu.Spojrzałam na ekran i zachłysnęłam się powietrzem. Nick.Odebrałam drżącymi dłońmi.
-Halo?-zapytałam
-Jezu dziewczyno, gdzie ty jesteś?Twoja matka jest u nas w domu i pyta się czy cie tu nie ma.Gdzie jesteś
-Hahah pewnie myślała, że jestem u ciebie, że pieprzyłeś mnie całą noc.Ehh ..
-Ej może serio mówisz bo patrzyła tak na mnie dziwnie..
-No to moja matka ona jak zobaczy, że gadam z jakimś chłopakiem jest pytanie..''Jaki jest w łóżku''
-Serio?
-Nie na niby.
-Przepraszam.
-Za co?
-Że jestem chujem i chiałem cię wykorzystać.
-Nic się nie stało, a tak przy okazji zgadzam się.
-C-co?
-Zgadzam się.A mojej matce powiedz, że jestem z siostrą.
-To ty masz siostrę?
-Kiedy indziej ci wytłumaczę, a teraz przepraszam muszę kończyć.
-Okej, cześć.
Nie wierzę.On jednak jest inny.Ma taki ładny uśmiech.Rozmarzyłam się chyba za bardzo bo nawet nie wiem kiedy do kuchni weszły dziewczyny.Ocknęłam się dopiero, kiedy Becki pstryknęła mi palcami przed oczami.
-Ej, co taka zamyślona?Czyżby Niall ci po głowie chodził?Hahahh.
-Zgodziłam się.
-Serio?
-Na co?
-Sam nie mówiłam ci o tym.Nick chce nauczyć mnie o hmm seksie.Będę miała prywatne lekcje seksu z Nickiem.
-Co?
-No.Moja matka u niego była, pewnie myślała, że się pieprzyliśmy.
-Twoja to znaczy nasza mama taka jest?
-Tak, jak nie jesteś dziewicą jesteś oczkiem w jej głowie, jeśli jesteś taka jak ja , masz przejebane.Zrobiłam śniadanie.
Już nic nie móiąc usiadłyśmy i nim się obejrzałąm wszystko zjadłyśmy .Pijąc kawę zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Pójdę otworzyć.-powiedziałam
Otwierając drzwi zobaczyłam...
Nie wiem kiedy next, postaram się jak najszybciej :)
środa, 24 września 2014
poniedziałek, 15 września 2014
Rozdział5.Wiele to dla mnie znaczy, siostro.
Z perpektywy Lili.
Podnosząc wzrok na twarz tej osoby zamarłam.Ta osoba wyglądała.. jak ja. Taki sam wzrost, takie same oczy, kolor włosów.Nie mogłam nic powiedzieć, stałam tam zszokowana i patrzyłam się na moją bliżniaczkę? Już miałam otwierać usta i pytać się skąd zna mój adres,ale to ona pierwsza zaczęła mówić.
-Hi, I'm Becki.
*-Cześć, ymm, Lili.- wyciągnęłam w jej kierunku rękę, lecz ona od razu mnie przytuliła.Nie powiem trochę się zdziwiłam jej otwratością.
-Nie wiem czy wiesz, ale jesteśmy bliżniaczkami.Chciałabym o tym z tobą porozmawiać.Może wejdziemy?
-Wiesz z chęcią chciałabym tam wejść, ale moja matka zaraz tu przyjdzie. A ja nie za bardzo mam ochotę ją teraz widzieć.Może kupimy kawę i pójdziemy do parku i tam będziemy miały spokój.
-Hmm, okej.Mam pytanko..-zaczęła niepewnie..
-No, mów śmiało.
-Kiedy się dowiedziałaś, no wiesz, o nas?
-Dzisiaj , to dzięki moim dziwnym śnie..
-Mhm, ej chwila , co w nim było?
-Był jakiś chłopak i moja mama, tak sądzę i dwie bliżniaczki , kobieta wzięła jedno dziecko,mężczyzna drugie.
-Ja miałam taki sam ..-szepnęła.
-Zaczekasz chwilę, muszę zadzwonić do koleżanki, bo chciałam to wszystko przemyśleć zostawajac u niej, a tu nagle ty stanęłaś mi w drzwiach...
-To może kiedy indziej się spotkamy?-zapytała ze smutkiem w głosie.
-Nie, muszę z tobą porozmawiać, dowiedzieć się jaka jesteś i wogóle.- uśmiechnęłam się przyjażnie.
-Okej to chodż, i teraz dzwoń. Ja i tak nic nie rozumiem, dobrze że umiesz angielski.
Rozmowa telefoniczna z Sam
-Hej, kiedy będziesz?- przywitał mnie głos przyjaciółki.
-Przepraszam Sam, ale muszę jeszcze coś załatwić, przyjdę do ciebie wieczorem z kimś .Okej?
-Coś się stało?
-Nie nic, dowiesz się póżniej papa.
-Pa Lili.
Akurat, gdy skończyłam rozmowę doszłyśmy do kawiarni.Zamówiłam nam kawę i poszłyśmy w stronę parku, który był po przeciwnej stronie.Zaprowadziłam Becki w moje miejsce.Nikt tu nie przychodzi, oprócz mnie i Sam.
-To Becki, kiedy się dowiedziałaś, że masz siostrę?
-Wczoraj.Jestem ciekawa czemu nam o tym nie powiedzieli ..
-No ja też, niedługo koniec szkoły idziesz gdzieś dalej?
-W sumie to ja nie chodzę do szkoły, jestem modelką.
-No no, nie dziwię się jesteś ładna.
-Nie mów tak do mnie jesteśmy takie same.
-Tu się nie zgodzę. Może i jesteśmy bardzo podobne, ale ja niejestem piękna.Wolę się uczyć.-powiedziałam to i od razu przypomniała mi się sytacja ze szkoły.Becki chyba zauważyła , że coś jest nie tak.
-Ej, Lili co jest? Wiesz zawsze chciałam mieć rodzeństwo żeby z nim usiąść, pogadać, żebyśmy sobie ufali i zwierzali sobie.Teraz mam taką możliwość i chcę żebyś była w moim życia , a ja w twoim.Jest taka opcja, że zaufasz mi kiedyś i będziemy jak prawdziwe siostry?
-Jesteśmy jak prawdziwe siostry, to znaczy traktuję cię tak od kąd się o tym dowiedziałam.Myślałam, że wiesz o mnie , ale nie chcesz mnie znać.. Ufam ci - uśmiechnęłyśmy się do siebie lekko.
-Dziękuję, wiele to dla mnie znaczy siostro. To powiesz ki co się stało?
-Każdy w szkole się ze mnie śmieje, że z nikim się nie przespałam, mówią do mnie dziewica i inne takie teksty..
-Jacy chuje, powiedziałaś to swojej mamie?
-Śmieszne.Ona sama się ze mnie śmieje.Nawet ona do mnie mówi dziewica i wolałaby żebym była dziwką niż taką jaką jestem.-moje słowa zszokowały Becki, widzę to w jej oczach.
-Jezu.Ale to nic złego, że się nikomu nie oddałaś.Po prostu szanujesz swoje ciało.Nie martw się też się z nikim nie przespałam.
-Jest jeszcze jedna sprawaa, ale nie wiem czy mogę ci o tym powiedzieć..
-No dawaj, nie wstydż się.-uśmiechnęła się zachęcająco.
-Bo taki chłopak co się wprowadził nie dawno, zaproponował mi lekje seksu i ..
-CO?!Mam nadzieję, że się nie zgodziłaś, na pierwszym spotkaniu już by cię pieprzył.
-Nie, to jest inaczej. Ja ustalam swoje zasady i on swoje.Najpierw są lekcje, a kiedy będę czuła się przy nim swobodnie i kiedy będę chciała to zrobić to, to zrobi.
-Hmm, teraz jak to wytłumaczyłaś to nie takie głupie, w sumie to wcale nawet nie musicie uprawiać seksu tylko pocałunki, malinki i tak dalej.Myślałam, że ten chłopak chce cię tylko przelecieć.
-Nie, nie jest takim chujem.Może teraz ty mi coś opowiedz?
-Hmm.. mój tata jest menadżerem One Directiom.. ej chwila nie wybuchasz piskiem , czyli jest dobrze..
-Czemu miałabym piszczeć?
-Bo znam One Direction i twój ojciec też ich zna?
-Nie przepadam za 1d , a taty nie znam.
-A no właśnie, przypomniałaś mi coś.Tata prosił, żebyś ze mną przyjechała do Londynu.Chce zobaczyś swoja drugą córkę.
-Hm...Okej.Ale będę musiała wrócić.
-Co, czemu?- zapytała ze smutkiem
-Jak skończę ostatnią klasę to dopiero wyjadę do ciebie. Okej?
-Jej! Tak, ale fajnie !
-No to kontynuuj.
-A tak.To znam ich, nie mam chłopaka, chociaż podoba mi się Harry.Jestem modelką, chociaż wydaje się to fajne to nie jest takie. Nie mam na nic czasu.Imprezy i tak dalej, mam tego dość.Nie mam żadnej przyjaciółki, muszę polegać sama na sobie..
-Współczuję.Obiecałam Sam, że wpadnę do niej ..
-Mhm, to nie będę ci przeszkadzać , pójdę już.
-Nie, miałam zamiar przedstawić cię jej. Zgodzisz się, proszę ?
-No dobra to chodż.
-Dzięki jeszcze raz, za wszystko.
-Spoko, zawsze ci pomogę.
30 minut póżniej.
-Nie wierzę.-powiedziała Sam.
-Taka jest prawda.-powiedziałyśmy na raz.
-Widać, że bliżniaczki haha.Zostaniecie u mnie co nie?-zapytała Sami z nadzieją.
-Jasne, że tak.Co nie Becki?
-Mhm, tak.
-Z kim tak piszesz?-zapytałam
-Z Harrym, ymm, moge zrobić ci zdjęcie i wysłać do chłopaków chcą poznać moją bliżniaczke- uśmiechnęła się nieśmiało.
-Okej, co mi szkodzi .
-Już, jestem ciekawa ich reakcji.
-Czemu?-zapytała Sam.
-Hahahaha dlatego.
Od Harry:
Mmm śliczna jak ty, zapytaj ją może zgodziłaby się dołączyć do naszej orgi Becki, co ty na to ? Niall nie może oderwać się od telefonu, musisz więcej jej zdjęć wysłać, ale jemu.
Ps.Najlepiej nago Lili.:*
Ps2.Niall już czeka.
-On zawsze taki zboczony?
-Taa, jak widzisz..
-Mogę mu odpisać?-zapytałam.
-Jasne, chcę to zobaczyć, hahaha
Do Harry:
Hej, tu Lilli.Hmm orga we trójkę ciekawy pomysł, ale jak to Becki cię nie spełnia wystarczająco? Nie ładnie.. co do hmm Nialla?Tak? Nie jestem gwiazdką porno na takie zdjęcia, żebyś sobie Harry mógł obciągnąć, poprość Becki :*
Ps.Ale ci pojechała~Becki :*
-Hahahaha Lilii hahahaha nie mogę.
-Hahahaha patrz na jego minę, Liam mi wysłał.Hahahah.
-Hahhaha boże, ej chodżmy już spać co ?-zapytałam
-Okej.-powiedziały Sam i Becki.
Nawet nie wiem kiedy usnęłam, nie przypuszczałam, że ten dzień tak się skończy.Pierwszy raz od jakiegoś czasu jestem naprawdę szczęśliwa.
*-oznacza to, że gadają po angielsku :)Rozdział wyszedł do dupy jak zawsze :)
wtorek, 2 września 2014
Rozdział 4.Mam siostrę bliźniaczkę!
Z perspektywy Lilli.
Nie mogłam w to uwierzyć.Jak mogła mnie tak okłamać?Wzięłam akt urodzenia i poszłam do siebie.Napisałam do Sam sms-a.
,,Do SAM <3,,
Hej, mogę u ciebie przenocować kilka dni ?
Po kilkunastu sekundach dostałam odpowiedź.
,,Od SAM<3,,
Jasne, coś się stało?
,,Do SAM<3,,
Powiem ci wszystko jak przyjdę.
Szybko spakowałam kilka ubrań i kosmetyków do torby.Wzięłam kartkę i napisałam mamie wiadomość.
,,Nie szukaj mnie.Daj mi przemyśleć coś o czym powinnaś powiedzieć mi od razu.Mam siostrę bliźniaczkę, czemu mi nie powiedziałaś?! I na dodatek powiedziałaś, że tata odszedł tylko od nas do jakiejś dziwki.Nie dziwię się, na pewno jest lepsza niż ty!,,
Szybko wzięłam akt i kartkę zbiegając na dół.Kartkę zostawiłam, a akt wzięłam ze sobą.Szybko ubrałam moje converse i wybiegłam z domu wpadając na kogoś.Podnosząc głowę do góry zauważyłam...
Z perspektywy Becki.
Wstałam rano przez krzyki dochodzące z dołu.Wyszłam z mojej sypialni na dół.W salonie zauważyłam tatę krzyczącego na One Direction.Mieli niezłego kaca, widać to było na kilometr.Zaśmiałam się cicho na co wszyscy zwrócili na mnie uwagę.Tata odwrócił się w moją stronę i zlustrował mnie wzrokiem, tak jak reszta chłopaków.Zarumieniłam się lekko, ponieważ byłam w mojej skąpej piżamce.Zazwyczaj chodzę nago, ale gdy tata jest w domu staram się zakładać bieliznę.Nagle mój tata przyłapał chłopaków na gapieniu się na mnie.
-Ej, co to ma być! Patrzcie się na mnie, a nie na moją córkę.Harry, Becki oczy ma wyżej.
Zaśmiałam się z tego i poszłam do kuchni.Gdy sięgałam po szklankę poczułam ciepłe ręce na moich biodrach.
-Hej, mam dość krzyków twojego taty-wyszeptał, przygryzając moje ucho.
Odwróciłam się, żeby zobaczyć kto to był.Harry.
-Wiem, to moja wina.Nie jestem przyzwyczajona chodzić rano ubrana w domu.Zazwyczaj chodzę nago.-zaśmiałam się, a Harry ze mną.
-Muszą być wtedy fajne widoczki.
Jego usta były zaledwie kilka centymetrów od moich, gdy nagle usłyszeliśmy krzyk mojego ojca.
-Nie dość, że się na nią bezczelnie gapisz, to jeszcze chcesz ją całować?! Harry! Chcesz wychodzić na imprezy czy nie?!
-Przepraszam, ja...
-Skończ już, nie pogrążaj się.A ty Becki idź na górę się ubierz.Przecież oni jakby chcieli wzięli by cię tu na tym stole.Wyszedłby jebany sześciokącik.
Wybuchłam śmiechem na to co powiedział mój tata.Nie tylko ja Zayn, Liam, Lou i Niall leżeli na podłodze i nie mogli wytrzymać ze śmiechu.Harry też się śmiał, ale miał lekko czerwone policzki.Czyli chciałby mnie przelecieć.Poszłam na górę i ubrałam się w to.
Poszłam do pokoju taty, nagle przypominając sobie o moim akcie urodzenia.Przeszukałam wszędzie, ale nic nie było.Ale chwila zostało mi jeszcze jego biurko.Nikomu nie pozwala go dotykać, ani siadać przy nim jakby to był cenny skarb.Otworzyłam pierwszą szufladę, w której znajdowały się zdjęcia.. bliźniaczek?Chyba tak.. Jestem ciekawa kto to..Pod spodem był mój akt urodzenia.Gdy go przeczytałam miałam łzy w oczach.Nie spodziewałam się po tacie, że mógłby mnie tak okłamać.
A jednak next dzisiaj :)
Nie mogłam w to uwierzyć.Jak mogła mnie tak okłamać?Wzięłam akt urodzenia i poszłam do siebie.Napisałam do Sam sms-a.
,,Do SAM <3,,
Hej, mogę u ciebie przenocować kilka dni ?
Po kilkunastu sekundach dostałam odpowiedź.
,,Od SAM<3,,
Jasne, coś się stało?
,,Do SAM<3,,
Powiem ci wszystko jak przyjdę.
Szybko spakowałam kilka ubrań i kosmetyków do torby.Wzięłam kartkę i napisałam mamie wiadomość.
,,Nie szukaj mnie.Daj mi przemyśleć coś o czym powinnaś powiedzieć mi od razu.Mam siostrę bliźniaczkę, czemu mi nie powiedziałaś?! I na dodatek powiedziałaś, że tata odszedł tylko od nas do jakiejś dziwki.Nie dziwię się, na pewno jest lepsza niż ty!,,
Szybko wzięłam akt i kartkę zbiegając na dół.Kartkę zostawiłam, a akt wzięłam ze sobą.Szybko ubrałam moje converse i wybiegłam z domu wpadając na kogoś.Podnosząc głowę do góry zauważyłam...
Z perspektywy Becki.
Wstałam rano przez krzyki dochodzące z dołu.Wyszłam z mojej sypialni na dół.W salonie zauważyłam tatę krzyczącego na One Direction.Mieli niezłego kaca, widać to było na kilometr.Zaśmiałam się cicho na co wszyscy zwrócili na mnie uwagę.Tata odwrócił się w moją stronę i zlustrował mnie wzrokiem, tak jak reszta chłopaków.Zarumieniłam się lekko, ponieważ byłam w mojej skąpej piżamce.Zazwyczaj chodzę nago, ale gdy tata jest w domu staram się zakładać bieliznę.Nagle mój tata przyłapał chłopaków na gapieniu się na mnie.
-Ej, co to ma być! Patrzcie się na mnie, a nie na moją córkę.Harry, Becki oczy ma wyżej.
Zaśmiałam się z tego i poszłam do kuchni.Gdy sięgałam po szklankę poczułam ciepłe ręce na moich biodrach.
-Hej, mam dość krzyków twojego taty-wyszeptał, przygryzając moje ucho.
Odwróciłam się, żeby zobaczyć kto to był.Harry.
-Wiem, to moja wina.Nie jestem przyzwyczajona chodzić rano ubrana w domu.Zazwyczaj chodzę nago.-zaśmiałam się, a Harry ze mną.
-Muszą być wtedy fajne widoczki.
Jego usta były zaledwie kilka centymetrów od moich, gdy nagle usłyszeliśmy krzyk mojego ojca.
-Nie dość, że się na nią bezczelnie gapisz, to jeszcze chcesz ją całować?! Harry! Chcesz wychodzić na imprezy czy nie?!
-Przepraszam, ja...
-Skończ już, nie pogrążaj się.A ty Becki idź na górę się ubierz.Przecież oni jakby chcieli wzięli by cię tu na tym stole.Wyszedłby jebany sześciokącik.
Wybuchłam śmiechem na to co powiedział mój tata.Nie tylko ja Zayn, Liam, Lou i Niall leżeli na podłodze i nie mogli wytrzymać ze śmiechu.Harry też się śmiał, ale miał lekko czerwone policzki.Czyli chciałby mnie przelecieć.Poszłam na górę i ubrałam się w to.
Poszłam do pokoju taty, nagle przypominając sobie o moim akcie urodzenia.Przeszukałam wszędzie, ale nic nie było.Ale chwila zostało mi jeszcze jego biurko.Nikomu nie pozwala go dotykać, ani siadać przy nim jakby to był cenny skarb.Otworzyłam pierwszą szufladę, w której znajdowały się zdjęcia.. bliźniaczek?Chyba tak.. Jestem ciekawa kto to..Pod spodem był mój akt urodzenia.Gdy go przeczytałam miałam łzy w oczach.Nie spodziewałam się po tacie, że mógłby mnie tak okłamać.
A jednak next dzisiaj :)
poniedziałek, 1 września 2014
Rozdział 3.Ja taka nie jestem, jestem inna.
Z perspektywy Lili
W nocy po tym nie wyjaśnionym śnie co chwilę się budziłam.Rano, gdy zadzwonił budzik ledwie zeszłam z łóżka.Poszłam do łazienki i wykonałam wszystkie poranne czynności.Ubrałam się w to.
Zchodząc na dół usłyszałam jak moja mama rozmawia przez telefon z jakimś facetem.Pewnie znowu umawia się na seks.Ona myśli, że nie wiem co robi, jak przespała się z ojcami połowy dziewczyn i chłopaków w szkole.Żenada.Weszłam cicho do kuchni i wyjełam płatki.Zjadłam szybko i poszłam do góry po plecak.Jak wychodziłam mamy już nie było, więc nie mogłam się zapytać o mój sen.Postanowiłam sama czegoś poszukać jak przyjdę.Wyszłam z domu puszczając the 1975-Sex.Zaczęłam ją nucić.Po 20 minutach byłam już przy swojej szafce.Pogadałam chwilę z Sam,że na póżniej jesteśmy umówione.Muszę jej powiedzieć.Gdy wchodziłam do klasy każdy siedział już w swoich ławkach.Oczywiście nie obyło się bez tekstów typu ,,dziewica,, i ,,świętoszka,,.Nie rozumiem ich.Po lekcji poszłam na stołówkę.Gdy siedziałam i rozmawiałam z Sam nagle poczułam jak coś się leje po moich włosach.Odwróciłam głowę i zobaczyłam Piotrka.
-Ups, zlizałbym ten sos z ciebie, no ale zapomniałem, przecież nikt cię nie może dotykać.
Każdy na stołówce zaczął się śmiać.Szybko wzięłam swoje rzeczy i uciekłam.Biegłam w stronę wyjścia ze szkoły.Nagle poczułam szarpnięcie do tyłu.Ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę schowku dla sprzątaczek.Gdy tam weszliśmy zamknął drzwi na klucz.Odwrócił się przodem do mnie i po prostu nie dowierzałam.Nick.
-Przepraszam za niego.Powinienem mu przerwa..
-Nie.Nic nie mogłeś zrobić.Taka jest prawda.Jestem kurwa dziewicą w tej szkole nikim innym.
-Wcale nie! Jesteś mądra, ładna, seksowna..
-STOP! Chyba nie o mnie mówisz.. Ja taka nie jestem, jestem inna.
-Jesteś inna niż wszystkie i to cię wyróżnia z innych dziewczyn..
-Wątpię.
-Nie wiem czy wiesz, ale każdy chłopak chce cię rozdziewiczyć.Jesteś czysta, a nikt nie spał jeszcze z dziewicą.Każdy o tobie mówi, ale oni myślą, że dokuczając ci będą fajniejsi.
-Aha.Możesz otworzyć drzwi idę do domu..
-Nie, odpowiedz mi na wczorajsze pytanie.
-Yhmm... dobrze.
-Serio zgadzasz się?
-Tak.Kiedy zaczynamy?
-Jutro.
-Okej, przyjdę do ciebie .
-Tylko w nocy przyjdż, moich rodziców nie będzie.
-Dobrze.
Nick otworzył drzwi i rozeszliśmy się.Ja do domu, on na lekcje.Doszłam do domu po 15 minutach.Oczywiście mamy nie było.Postanowiłam poszukać informacji o moich narodzinach.Weszłam na górę do jej pokoju i przeszukałam go całęgo. Pod łóżkiem, w półkach,w szafie, na regałach.Nigdzie nic nie było.Gdy już miałam wychodzić, zaskrzypiała deska.Cofnęłam się i uważnie się jej przyjrzałam.Była wyjmowana.Wyjęłam ją i zobaczyłam dwie teczki.Przejrzałam jedną były tam zdjęcia mamy z jakimś facetem.Czyżby z tatą?Wyjęłam drugą.Był tam mój akt urodzenia.Zaczęłam go czytać.Gdy doszłam do trzeciej linijki zamarłam.
Przepraszam za błędy :) Next za tydzień !
W nocy po tym nie wyjaśnionym śnie co chwilę się budziłam.Rano, gdy zadzwonił budzik ledwie zeszłam z łóżka.Poszłam do łazienki i wykonałam wszystkie poranne czynności.Ubrałam się w to.
Zchodząc na dół usłyszałam jak moja mama rozmawia przez telefon z jakimś facetem.Pewnie znowu umawia się na seks.Ona myśli, że nie wiem co robi, jak przespała się z ojcami połowy dziewczyn i chłopaków w szkole.Żenada.Weszłam cicho do kuchni i wyjełam płatki.Zjadłam szybko i poszłam do góry po plecak.Jak wychodziłam mamy już nie było, więc nie mogłam się zapytać o mój sen.Postanowiłam sama czegoś poszukać jak przyjdę.Wyszłam z domu puszczając the 1975-Sex.Zaczęłam ją nucić.Po 20 minutach byłam już przy swojej szafce.Pogadałam chwilę z Sam,że na póżniej jesteśmy umówione.Muszę jej powiedzieć.Gdy wchodziłam do klasy każdy siedział już w swoich ławkach.Oczywiście nie obyło się bez tekstów typu ,,dziewica,, i ,,świętoszka,,.Nie rozumiem ich.Po lekcji poszłam na stołówkę.Gdy siedziałam i rozmawiałam z Sam nagle poczułam jak coś się leje po moich włosach.Odwróciłam głowę i zobaczyłam Piotrka.
-Ups, zlizałbym ten sos z ciebie, no ale zapomniałem, przecież nikt cię nie może dotykać.
Każdy na stołówce zaczął się śmiać.Szybko wzięłam swoje rzeczy i uciekłam.Biegłam w stronę wyjścia ze szkoły.Nagle poczułam szarpnięcie do tyłu.Ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę schowku dla sprzątaczek.Gdy tam weszliśmy zamknął drzwi na klucz.Odwrócił się przodem do mnie i po prostu nie dowierzałam.Nick.
-Przepraszam za niego.Powinienem mu przerwa..
-Nie.Nic nie mogłeś zrobić.Taka jest prawda.Jestem kurwa dziewicą w tej szkole nikim innym.
-Wcale nie! Jesteś mądra, ładna, seksowna..
-STOP! Chyba nie o mnie mówisz.. Ja taka nie jestem, jestem inna.
-Jesteś inna niż wszystkie i to cię wyróżnia z innych dziewczyn..
-Wątpię.
-Nie wiem czy wiesz, ale każdy chłopak chce cię rozdziewiczyć.Jesteś czysta, a nikt nie spał jeszcze z dziewicą.Każdy o tobie mówi, ale oni myślą, że dokuczając ci będą fajniejsi.
-Aha.Możesz otworzyć drzwi idę do domu..
-Nie, odpowiedz mi na wczorajsze pytanie.
-Yhmm... dobrze.
-Serio zgadzasz się?
-Tak.Kiedy zaczynamy?
-Jutro.
-Okej, przyjdę do ciebie .
-Tylko w nocy przyjdż, moich rodziców nie będzie.
-Dobrze.
Nick otworzył drzwi i rozeszliśmy się.Ja do domu, on na lekcje.Doszłam do domu po 15 minutach.Oczywiście mamy nie było.Postanowiłam poszukać informacji o moich narodzinach.Weszłam na górę do jej pokoju i przeszukałam go całęgo. Pod łóżkiem, w półkach,w szafie, na regałach.Nigdzie nic nie było.Gdy już miałam wychodzić, zaskrzypiała deska.Cofnęłam się i uważnie się jej przyjrzałam.Była wyjmowana.Wyjęłam ją i zobaczyłam dwie teczki.Przejrzałam jedną były tam zdjęcia mamy z jakimś facetem.Czyżby z tatą?Wyjęłam drugą.Był tam mój akt urodzenia.Zaczęłam go czytać.Gdy doszłam do trzeciej linijki zamarłam.
Przepraszam za błędy :) Next za tydzień !
Subskrybuj:
Posty (Atom)