poniedziałek, 1 września 2014

Rozdział 3.Ja taka nie jestem, jestem inna.

Z perspektywy Lili
W nocy po tym nie wyjaśnionym śnie co chwilę się budziłam.Rano, gdy zadzwonił budzik ledwie zeszłam z łóżka.Poszłam do łazienki i wykonałam wszystkie poranne czynności.Ubrałam się w  to.
 Zchodząc na dół usłyszałam jak moja mama rozmawia przez telefon z jakimś facetem.Pewnie znowu umawia się na seks.Ona myśli, że nie wiem co robi, jak przespała się z ojcami połowy dziewczyn i chłopaków w szkole.Żenada.Weszłam cicho do kuchni i wyjełam płatki.Zjadłam szybko i poszłam do góry po plecak.Jak wychodziłam mamy już nie było, więc nie mogłam się zapytać o mój sen.Postanowiłam sama czegoś poszukać jak przyjdę.Wyszłam z domu puszczając the 1975-Sex.Zaczęłam ją nucić.Po 20 minutach byłam już przy swojej szafce.Pogadałam chwilę z Sam,że na póżniej jesteśmy umówione.Muszę jej powiedzieć.Gdy wchodziłam do klasy każdy siedział już w swoich ławkach.Oczywiście nie obyło się bez tekstów typu ,,dziewica,, i ,,świętoszka,,.Nie rozumiem ich.Po lekcji poszłam na stołówkę.Gdy siedziałam i rozmawiałam z Sam nagle poczułam jak coś się leje po moich włosach.Odwróciłam głowę i zobaczyłam Piotrka.
-Ups, zlizałbym ten sos z ciebie, no ale zapomniałem, przecież nikt cię nie może dotykać.
Każdy na stołówce zaczął się śmiać.Szybko wzięłam swoje rzeczy i uciekłam.Biegłam w stronę wyjścia ze szkoły.Nagle poczułam szarpnięcie do tyłu.Ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę schowku dla sprzątaczek.Gdy tam weszliśmy zamknął drzwi na klucz.Odwrócił się przodem do mnie i po prostu nie dowierzałam.Nick.
-Przepraszam za niego.Powinienem mu przerwa..
-Nie.Nic nie mogłeś zrobić.Taka jest prawda.Jestem kurwa dziewicą w tej szkole nikim innym.
-Wcale nie! Jesteś mądra, ładna, seksowna..
-STOP! Chyba nie o mnie mówisz.. Ja taka nie jestem, jestem inna.
-Jesteś inna niż wszystkie i to cię wyróżnia z innych dziewczyn..
-Wątpię.
-Nie wiem czy wiesz, ale każdy chłopak chce cię rozdziewiczyć.Jesteś czysta, a nikt nie spał jeszcze z dziewicą.Każdy o tobie mówi, ale oni myślą, że dokuczając ci będą fajniejsi.
-Aha.Możesz otworzyć drzwi idę do domu..
-Nie, odpowiedz mi na wczorajsze pytanie.
-Yhmm... dobrze.
-Serio zgadzasz się?
-Tak.Kiedy zaczynamy?
-Jutro.
-Okej, przyjdę do ciebie .
-Tylko w nocy przyjdż, moich rodziców nie będzie.
-Dobrze.
Nick otworzył drzwi i rozeszliśmy się.Ja do domu, on na lekcje.Doszłam do domu po 15 minutach.Oczywiście mamy nie było.Postanowiłam poszukać informacji o moich narodzinach.Weszłam na górę do jej pokoju i przeszukałam go całęgo. Pod łóżkiem, w półkach,w szafie, na regałach.Nigdzie nic nie było.Gdy już miałam wychodzić, zaskrzypiała deska.Cofnęłam się i uważnie się jej przyjrzałam.Była wyjmowana.Wyjęłam ją i zobaczyłam dwie teczki.Przejrzałam jedną były tam zdjęcia mamy z jakimś facetem.Czyżby z tatą?Wyjęłam drugą.Był tam mój akt urodzenia.Zaczęłam go czytać.Gdy doszłam do trzeciej linijki zamarłam.


Przepraszam za błędy :) Next za tydzień !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz