czwartek, 27 listopada 2014

Rozdział 10.Mam pomysł.

POV: Becki
-Tato!
-Becki, co się stało?-zapytał tata z przerażeniem.
-Lili, ona się pocięła. Chodź opowiem ci wszystko.
Gdy tata przywitał się z chłopakami, poznałam go z Sam, dopiero usiedliśmy.Nie wiedziałam jak to zacząć.
-Gdy do niej przyszłam, też się dopiero dowiedziała, że ma siostrę bliźniaczkę.Potem poszłyśmy się przejść, opowiadała mi o swoim życiu i co robi .Ja też jej dużo o sobie powiedziałam, ale o tobie też wspomniałam, że chcesz ją poznać.Gdy opowiadałam mi jak jej to znaczy nasza matka ją traktuję, chciałam, żeby ze mną poleciała.



-Chwila, czegoś nie rozumiem. Jak ona ją traktuje?
-Ym, jakby to powiedzieć.. Nasza matka jest osobą pewną siebie i liczy dla niej się popularność..
-Żadna nowość, jak byłyście małe od razu wzięła się za odchudzanie po ciąży.
-Proszę, nie przerywaj mi.
-Dobrze, mów.
-Mama traktuje ją źle, bo nadal jest dziewicą.Ona chce, żeby puszczała się na lewo i prawo.Ja, Niall i chłopaki słyszeli jak ją nazwała u Sam.Później zamknęła się w łazience i podcięła sobie żyły. Niall jak wyważył drzwi, ona błagała go, aby nie brał jej nigdzie i pozwolił jej umrzeć.Gdy zaproponowałam jej, żeby przeprowadziła się do nas.Opowiadała mi dużo o sobie, ja też wspomniałam o tobie.Lili nie ma do ciebie żalu, że ją zostawiłeś z matką.Chociaż zna mnie jeden dzień, kocha mnie.Widzę w jej oczach, że nawet ciebie nie zna, ale już cię pokochała.Musimy coś z tym  zrobić, tylko co...
-Boże, czemu ja jestem takim ojcem?Mogłem do niej przylatywać raz na jakiś czas, zaniedbałem ją, zostawiłem z taką kobietą, która nawet jej szacunku nie okazuje...
-PRZESTAŃ!Skąd mogłeś wiedzieć jaka ona jest.. Trudno musimy coś wymyślić..-powiedziałam mając łzy w oczach

-Ja wam pomogę, mam pomysł!-krzyknął Niall siedzący z boku.


Nudny, hmm może za jakieś 5 rozdziałów będzie jakieś +18 ,albo wcześniej :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz