Z perpektywy Lili.
Podnosząc wzrok na twarz tej osoby zamarłam.Ta osoba wyglądała.. jak ja. Taki sam wzrost, takie same oczy, kolor włosów.Nie mogłam nic powiedzieć, stałam tam zszokowana i patrzyłam się na moją bliżniaczkę? Już miałam otwierać usta i pytać się skąd zna mój adres,ale to ona pierwsza zaczęła mówić.
-Hi, I'm Becki.
*-Cześć, ymm, Lili.- wyciągnęłam w jej kierunku rękę, lecz ona od razu mnie przytuliła.Nie powiem trochę się zdziwiłam jej otwratością.
-Nie wiem czy wiesz, ale jesteśmy bliżniaczkami.Chciałabym o tym z tobą porozmawiać.Może wejdziemy?
-Wiesz z chęcią chciałabym tam wejść, ale moja matka zaraz tu przyjdzie. A ja nie za bardzo mam ochotę ją teraz widzieć.Może kupimy kawę i pójdziemy do parku i tam będziemy miały spokój.
-Hmm, okej.Mam pytanko..-zaczęła niepewnie..
-No, mów śmiało.
-Kiedy się dowiedziałaś, no wiesz, o nas?
-Dzisiaj , to dzięki moim dziwnym śnie..
-Mhm, ej chwila , co w nim było?
-Był jakiś chłopak i moja mama, tak sądzę i dwie bliżniaczki , kobieta wzięła jedno dziecko,mężczyzna drugie.
-Ja miałam taki sam ..-szepnęła.
-Zaczekasz chwilę, muszę zadzwonić do koleżanki, bo chciałam to wszystko przemyśleć zostawajac u niej, a tu nagle ty stanęłaś mi w drzwiach...
-To może kiedy indziej się spotkamy?-zapytała ze smutkiem w głosie.
-Nie, muszę z tobą porozmawiać, dowiedzieć się jaka jesteś i wogóle.- uśmiechnęłam się przyjażnie.
-Okej to chodż, i teraz dzwoń. Ja i tak nic nie rozumiem, dobrze że umiesz angielski.
Rozmowa telefoniczna z Sam
-Hej, kiedy będziesz?- przywitał mnie głos przyjaciółki.
-Przepraszam Sam, ale muszę jeszcze coś załatwić, przyjdę do ciebie wieczorem z kimś .Okej?
-Coś się stało?
-Nie nic, dowiesz się póżniej papa.
-Pa Lili.
Akurat, gdy skończyłam rozmowę doszłyśmy do kawiarni.Zamówiłam nam kawę i poszłyśmy w stronę parku, który był po przeciwnej stronie.Zaprowadziłam Becki w moje miejsce.Nikt tu nie przychodzi, oprócz mnie i Sam.
-To Becki, kiedy się dowiedziałaś, że masz siostrę?
-Wczoraj.Jestem ciekawa czemu nam o tym nie powiedzieli ..
-No ja też, niedługo koniec szkoły idziesz gdzieś dalej?
-W sumie to ja nie chodzę do szkoły, jestem modelką.
-No no, nie dziwię się jesteś ładna.
-Nie mów tak do mnie jesteśmy takie same.
-Tu się nie zgodzę. Może i jesteśmy bardzo podobne, ale ja niejestem piękna.Wolę się uczyć.-powiedziałam to i od razu przypomniała mi się sytacja ze szkoły.Becki chyba zauważyła , że coś jest nie tak.
-Ej, Lili co jest? Wiesz zawsze chciałam mieć rodzeństwo żeby z nim usiąść, pogadać, żebyśmy sobie ufali i zwierzali sobie.Teraz mam taką możliwość i chcę żebyś była w moim życia , a ja w twoim.Jest taka opcja, że zaufasz mi kiedyś i będziemy jak prawdziwe siostry?
-Jesteśmy jak prawdziwe siostry, to znaczy traktuję cię tak od kąd się o tym dowiedziałam.Myślałam, że wiesz o mnie , ale nie chcesz mnie znać.. Ufam ci - uśmiechnęłyśmy się do siebie lekko.
-Dziękuję, wiele to dla mnie znaczy siostro. To powiesz ki co się stało?
-Każdy w szkole się ze mnie śmieje, że z nikim się nie przespałam, mówią do mnie dziewica i inne takie teksty..
-Jacy chuje, powiedziałaś to swojej mamie?
-Śmieszne.Ona sama się ze mnie śmieje.Nawet ona do mnie mówi dziewica i wolałaby żebym była dziwką niż taką jaką jestem.-moje słowa zszokowały Becki, widzę to w jej oczach.
-Jezu.Ale to nic złego, że się nikomu nie oddałaś.Po prostu szanujesz swoje ciało.Nie martw się też się z nikim nie przespałam.
-Jest jeszcze jedna sprawaa, ale nie wiem czy mogę ci o tym powiedzieć..
-No dawaj, nie wstydż się.-uśmiechnęła się zachęcająco.
-Bo taki chłopak co się wprowadził nie dawno, zaproponował mi lekje seksu i ..
-CO?!Mam nadzieję, że się nie zgodziłaś, na pierwszym spotkaniu już by cię pieprzył.
-Nie, to jest inaczej. Ja ustalam swoje zasady i on swoje.Najpierw są lekcje, a kiedy będę czuła się przy nim swobodnie i kiedy będę chciała to zrobić to, to zrobi.
-Hmm, teraz jak to wytłumaczyłaś to nie takie głupie, w sumie to wcale nawet nie musicie uprawiać seksu tylko pocałunki, malinki i tak dalej.Myślałam, że ten chłopak chce cię tylko przelecieć.
-Nie, nie jest takim chujem.Może teraz ty mi coś opowiedz?
-Hmm.. mój tata jest menadżerem One Directiom.. ej chwila nie wybuchasz piskiem , czyli jest dobrze..
-Czemu miałabym piszczeć?
-Bo znam One Direction i twój ojciec też ich zna?
-Nie przepadam za 1d , a taty nie znam.
-A no właśnie, przypomniałaś mi coś.Tata prosił, żebyś ze mną przyjechała do Londynu.Chce zobaczyś swoja drugą córkę.
-Hm...Okej.Ale będę musiała wrócić.
-Co, czemu?- zapytała ze smutkiem
-Jak skończę ostatnią klasę to dopiero wyjadę do ciebie. Okej?
-Jej! Tak, ale fajnie !
-No to kontynuuj.
-A tak.To znam ich, nie mam chłopaka, chociaż podoba mi się Harry.Jestem modelką, chociaż wydaje się to fajne to nie jest takie. Nie mam na nic czasu.Imprezy i tak dalej, mam tego dość.Nie mam żadnej przyjaciółki, muszę polegać sama na sobie..
-Współczuję.Obiecałam Sam, że wpadnę do niej ..
-Mhm, to nie będę ci przeszkadzać , pójdę już.
-Nie, miałam zamiar przedstawić cię jej. Zgodzisz się, proszę ?
-No dobra to chodż.
-Dzięki jeszcze raz, za wszystko.
-Spoko, zawsze ci pomogę.
30 minut póżniej.
-Nie wierzę.-powiedziała Sam.
-Taka jest prawda.-powiedziałyśmy na raz.
-Widać, że bliżniaczki haha.Zostaniecie u mnie co nie?-zapytała Sami z nadzieją.
-Jasne, że tak.Co nie Becki?
-Mhm, tak.
-Z kim tak piszesz?-zapytałam
-Z Harrym, ymm, moge zrobić ci zdjęcie i wysłać do chłopaków chcą poznać moją bliżniaczke- uśmiechnęła się nieśmiało.
-Okej, co mi szkodzi .
-Już, jestem ciekawa ich reakcji.
-Czemu?-zapytała Sam.
-Hahahaha dlatego.
Od Harry:
Mmm śliczna jak ty, zapytaj ją może zgodziłaby się dołączyć do naszej orgi Becki, co ty na to ? Niall nie może oderwać się od telefonu, musisz więcej jej zdjęć wysłać, ale jemu.
Ps.Najlepiej nago Lili.:*
Ps2.Niall już czeka.
-On zawsze taki zboczony?
-Taa, jak widzisz..
-Mogę mu odpisać?-zapytałam.
-Jasne, chcę to zobaczyć, hahaha
Do Harry:
Hej, tu Lilli.Hmm orga we trójkę ciekawy pomysł, ale jak to Becki cię nie spełnia wystarczająco? Nie ładnie.. co do hmm Nialla?Tak? Nie jestem gwiazdką porno na takie zdjęcia, żebyś sobie Harry mógł obciągnąć, poprość Becki :*
Ps.Ale ci pojechała~Becki :*
-Hahahaha Lilii hahahaha nie mogę.
-Hahahaha patrz na jego minę, Liam mi wysłał.Hahahah.
-Hahhaha boże, ej chodżmy już spać co ?-zapytałam
-Okej.-powiedziały Sam i Becki.
Nawet nie wiem kiedy usnęłam, nie przypuszczałam, że ten dzień tak się skończy.Pierwszy raz od jakiegoś czasu jestem naprawdę szczęśliwa.
*-oznacza to, że gadają po angielsku :)Rozdział wyszedł do dupy jak zawsze :)